Londyn po mnie płacze...
wyprawaPosted by Tomek W. Mon, July 06, 2009 07:11AM...a ja, z uwagi na te łzy, już pierwszego dnia będę miał okazję wypróbować swój ekwipunek przeciwdeszczowy... 22 stopnie to nie jest chyba temperatura na jazdę w opakowaniu, ale wygląda na to, że nie bardzo mam wyjście... trudno... słowo się rzekło - kobyłka u płota...
idę pakować graty...

- Comments(2)//wyprawa-po.piweczko.co.uk/#post28

