Wyprawa po...

Wyprawa po...

...

Mysle, ze nadzeszla pora bym spedzil troche czasu tylko ze soba... tyle nagromadzilo sie w mojej lepetynie przez ostatnie lata, ze nie jestem w stanie tego objac prowadzac normalne codzienne zycie... ani objac ani zrozumiec a juz na pewno nie jestem w stanie tego uporzadkowac... wkrotce zaczyna sie wiec wyprawa... wyprawa po przygode, wyprawa-ucieczka, wyprawa-lek... jakastam wyprawa, ktora moze skonczyc sie zanim sie dobrze rozpocznie i dokonczyc tym samym dziela zniszczenia... ale coz... badzmy dobrej mysli... moze jednak pomoze...

Let's think positively!


(London - Chatham - Dover---Calais - Dunkerque - Antwerpen - Eindhoven - Muenster - Hannover - Berlin - Kostrzyn n. Odrą - Poznań - Konin - Radom - Lublin)

Testy i przestroga...

jeszcze przedPosted by Tomek W. Thu, May 21, 2009 10:25PM
Dzisiaj ok. 3 w nocy wyjechalem potestowac nowa tylna przerzutke, ktorej nie moglem wyregulowac... dzialala nawet niezle... niestety podczas montazu zdejmowalem tylne kolo i musialem rozpiac hamulec... niewiele brakowalo i bardzo bolesnie bym zaplacil za to, ze przed testowaniem zapomnialem go z powrotem zapiac... udalo sie... ale niemal cudem smiley

Rano, juz jadac do pracy, w pewnym momencie uzmyslowilem sobie, ze zapomnialem kasku, ale jakos nie chcialo mi sie juz po niego wracac... jakies 300-400 metrow od pracy, skrecajac w boczna uliczke, cudem uniknalem czolowki z czyms a'la peugeot partner... szary byl, a ja sie glupio zagapilem... moja wina... ale nastepnym razem na pewno zawroce po kask! smiley


  • Comments(0)

Fill in only if you are not real





The following XHTML tags are allowed: <b>, <br/>, <em>, <i>, <strong>, <u>. CSS styles and Javascript are not permitted.