Wyprawa po...

Wyprawa po...

...

Mysle, ze nadzeszla pora bym spedzil troche czasu tylko ze soba... tyle nagromadzilo sie w mojej lepetynie przez ostatnie lata, ze nie jestem w stanie tego objac prowadzac normalne codzienne zycie... ani objac ani zrozumiec a juz na pewno nie jestem w stanie tego uporzadkowac... wkrotce zaczyna sie wiec wyprawa... wyprawa po przygode, wyprawa-ucieczka, wyprawa-lek... jakastam wyprawa, ktora moze skonczyc sie zanim sie dobrze rozpocznie i dokonczyc tym samym dziela zniszczenia... ale coz... badzmy dobrej mysli... moze jednak pomoze...

Let's think positively!


(London - Chatham - Dover---Calais - Dunkerque - Antwerpen - Eindhoven - Muenster - Hannover - Berlin - Kostrzyn n. Odrą - Poznań - Konin - Radom - Lublin)

Ruszamy...

wyprawaPosted by Tomek W. Tue, July 07, 2009 07:39AM
Dzisiaj nie mam juz wymowki... Wprawdzie moglbym zwalic wine na pogode, ale smierdzialoby to wykretactwem ;-)

Z dobrych wiesci to padla mi bateria w la-ptoku... trzyma cale 7 minut ;-)

zajefajnie...


wczoraj mi sie cos powalilo kiedy pisalem, ze mam jechac przy 22 stopniach... 22 to mialem w domu... na dworze podobnie jak dzisiaj w okolicach 16...

niebo zachmurzylo sie tak, ze chyba wyciagne nawet overshoes'y... szkoda byloby, juz pierwszego dnia, utopic buty...

no to co... kompu kompu, amciu amciu, ostatnie poprawki i...

...za niespelna dwie godzinki RUSZAMY!!!

  • Comments(0)

Fill in only if you are not real





The following XHTML tags are allowed: <b>, <br/>, <em>, <i>, <strong>, <u>. CSS styles and Javascript are not permitted.