Wyprawa po...

Wyprawa po...

...

Mysle, ze nadzeszla pora bym spedzil troche czasu tylko ze soba... tyle nagromadzilo sie w mojej lepetynie przez ostatnie lata, ze nie jestem w stanie tego objac prowadzac normalne codzienne zycie... ani objac ani zrozumiec a juz na pewno nie jestem w stanie tego uporzadkowac... wkrotce zaczyna sie wiec wyprawa... wyprawa po przygode, wyprawa-ucieczka, wyprawa-lek... jakastam wyprawa, ktora moze skonczyc sie zanim sie dobrze rozpocznie i dokonczyc tym samym dziela zniszczenia... ale coz... badzmy dobrej mysli... moze jednak pomoze...

Let's think positively!


(London - Chatham - Dover---Calais - Dunkerque - Antwerpen - Eindhoven - Muenster - Hannover - Berlin - Kostrzyn n. Odrą - Poznań - Konin - Radom - Lublin)

Ostatni wpis w kategorii "jeszcze przed"...

jeszcze przedPosted by Tomek W. Mon, July 06, 2009 12:43AM
Malo casu, kruca bomba, malo casu...

Jutro a raczej dzisiaj ok. 10-11 rano powinienem ruszyc... kawka w goniuszku a potem w swiat... ale jestem nieprzygotowany... wariactwo totalne... nie wiem jeszcze jak zapakowac graty... oj... bedzie jazda...
oczywiscie jak to zwykle bywa, zabraklo mi jednego dnia... ale co tam... damy rade da... chyba...

jeszcze klika fotek:



  • Comments(4)//wyprawa-po.piweczko.co.uk/#post27