Wyprawa po...

Wyprawa po...

...

Mysle, ze nadzeszla pora bym spedzil troche czasu tylko ze soba... tyle nagromadzilo sie w mojej lepetynie przez ostatnie lata, ze nie jestem w stanie tego objac prowadzac normalne codzienne zycie... ani objac ani zrozumiec a juz na pewno nie jestem w stanie tego uporzadkowac... wkrotce zaczyna sie wiec wyprawa... wyprawa po przygode, wyprawa-ucieczka, wyprawa-lek... jakastam wyprawa, ktora moze skonczyc sie zanim sie dobrze rozpocznie i dokonczyc tym samym dziela zniszczenia... ale coz... badzmy dobrej mysli... moze jednak pomoze...

Let's think positively!


(London - Chatham - Dover---Calais - Dunkerque - Antwerpen - Eindhoven - Muenster - Hannover - Berlin - Kostrzyn n. Odrą - Poznań - Konin - Radom - Lublin)

Przeprosiny po latach...

wyprawaPosted by Tomek W. Mon, July 20, 2009 12:08AM
Wojtuś!!! Przepraszam szczerze na nasmiewanie sie podczas naszej wycieczki pulawy-kazimierz-naleczow... nie mialem wtedy pojecia jak sie prowadzi zestaw, ktory wazy ponad 130 kg... teraz juz wiem... dobrze wiem... chyle czola i przepraszam za moj brak wyobrazni...

  • Comments(3)//wyprawa-po.piweczko.co.uk/#post57