Wyprawa po...

Wyprawa po...

...

Mysle, ze nadzeszla pora bym spedzil troche czasu tylko ze soba... tyle nagromadzilo sie w mojej lepetynie przez ostatnie lata, ze nie jestem w stanie tego objac prowadzac normalne codzienne zycie... ani objac ani zrozumiec a juz na pewno nie jestem w stanie tego uporzadkowac... wkrotce zaczyna sie wiec wyprawa... wyprawa po przygode, wyprawa-ucieczka, wyprawa-lek... jakastam wyprawa, ktora moze skonczyc sie zanim sie dobrze rozpocznie i dokonczyc tym samym dziela zniszczenia... ale coz... badzmy dobrej mysli... moze jednak pomoze...

Let's think positively!


(London - Chatham - Dover---Calais - Dunkerque - Antwerpen - Eindhoven - Muenster - Hannover - Berlin - Kostrzyn n. Odrą - Poznań - Konin - Radom - Lublin)

ktory to juz dzien..?

wyprawaPosted by Tomek W. Fri, July 17, 2009 11:48PM
Dzisiaj zdobylem Magdeburg... jutro zamierzam Berlin ;-)
Niby nic, ale dzisiaj zaliczylem 160 km i jutro bedzie podobnie... mam nadzieje ze rusze o rozsadnej porze bo dzisiaj startowalem ok. 13... ciut za pozno... ale damy rade damy rade da!!! no i dalismy... znow spie w domku z modulow... zupelnie przypadkiem odkrylem ze sa tez w magdeburgu... no i znow siedze z kompem przy recepcji bo pokoj mam na 3. pietrze i sygnal tam ni hu hu nie dociera...


mowia ze holandia to kraj witrakow, a jakos nie za bardzo pamietam zebym ich wiele zobaczyl... za to w niemczech:

po jednej stronie drogi starszy brat

a po drugiej mlodsi bracia:
uwielbiam widok tych wiatrakow... serce rosnie kiedy widzisz ze ludzie potrafia myslec o naturze a nie tylko o wlasnej dupie... ja dzieci nie mam i (tfu tfu) mam nadzieje ze nie bede mial, ale ci ktorzy maja powinni pamietac ze dla ich wnukow moze juz nie byc miejsca na tej planecie... jedna wielka sterta smieci... ale my nie o tym...

wczoraj podjalem odwazna decyzje, zeby trzasnac w dwa dni ponad 300 km... chcialem jechac przez magdegurg bo wiedzialem ze jest tu kilka przyzwoitych youth hosteli, ale niestety dojechalem zbyt pozno... jak juz mowilem ruszylem ok. 13... spie wiec znow w "formule1" i gdyby nie ten internet to bym nie narzekal...

mam nadzieje ze jutro bede spal na parterze blisko recepcji i ze uda mi sie dzieki temu uzupelnic "piweczko" ;-)

na dzisiaj tyle, bo grubo po polnocy...

  • Comments(0)

Fill in only if you are not real





The following XHTML tags are allowed: <b>, <br/>, <em>, <i>, <strong>, <u>. CSS styles and Javascript are not permitted.